Artykuł 02.09.2014 4 min. czytania Tekst Image Warszawski ratusz ogłosił konsultacje społeczne w sprawie rekrutacji do przedszkoli. Do 15 września warszawiacy mogą wypowiedzieć się, jakie kryteria powinny decydować o kolejności przyjęć. Jak co roku, dyskusja sprowadza się do jednego pytania: komu bardziej potrzebne jest przedszkole. Edukacja przedszkolna urasta do rangi dobra luksusowego, dostępnego tylko dla wybranych. I chociaż cieszy angażowanie obywateli w proces podejmowania decyzji, wydaje się, że w tym przypadku chodzi nie tyle o partycypację, ile o zarządzenie społecznym niezadowoleniem. W sprawie przedszkoli głos najprawdopodobniej zabiorą wyłącznie rodzice dzieci w wieku przedszkolnym, którzy na dodatek opowiedzą się w pierwszej kolejności za kryteriami korzystnymi w ich sytuacji. Nie wpłynie to jednak w żaden sposób na rozwiązanie kluczowego problemu: braku miejsc w przedszkolach. Chociaż cieszy angażowanie obywateli w proces podejmowania decyzji, wydaje się, że w tym przypadku chodzi nie tyle o partycypację, ile o zarządzenie społecznym niezadowoleniem. Obecnie przy rekrutacji do przedszkoli brane są pod uwagę 2 rodzaje kryteriów: ustawowe i samorządowe. Te pierwsze są jednakowe dla całego kraju i odpowiadają na potrzebę zapewnienia świadczeń osobom w szczególnej sytuacji. Dodatkowe punkty dostają dzięki temu dzieci z rodzin wielodzietnych, wychowywanych przez samotnego rodzica, dzieci rodziców z niepełnosprawnością, mające rodzeństwo z niepełnosprawnością, dzieci z pieczy zastępczej. Warszawskie przedszkolaki dostaną dodatkowe punkty m.in., jeśli ich sześcioletnie rodzeństwo ubiega się o miejsce w szkole, a oboje rodziców pracuje i płaci podatki w Warszawie. Ponieważ jednak od lat miejsc w przedszkolach brakuje, co roku w kwietniu, kiedy rusza rekrutacja do publicznych placówek, odżywa stara dyskusja o tym, komu bardziej należy się miejsce w przedszkolu. Przy okazji kolejnych rekrutacji ujawniają się też problemy interesujące dla Fundacji Panoptykon, jak ten, czy dyrekcja przedszkola może zbierać dokumenty dotyczące zatrudnienia i deklaracje podatkowe (może dopiero od niedawna – po tym, jak weszła w życie nowelizacja ustawy o systemie oświaty). W tym roku zaś urzędnicy uzyskali uprawnienia do kontrolowania prawdziwości oświadczeń rodziców. Dodanie nowych kryteriów spowoduje konieczność gromadzenia kolejnych dokumentów na potwierdzenie deklaracji rodziców. Z punktu widzenia urzędników strategia straszenia rodziców kontrolą okazała się całkiem skuteczna: w porównaniu z rokiem ubiegłym, w 2014 r. mniej warszawiaków zadeklarowało, że samotnie wychowuje przedszkolaka. Jednak sposobów na system jest tyle, ile kryteriów: tym razem w rekrutacji wzięło udział więcej rodzin wielodzietnych (chociaż w wielu przypadkach dwójka dzieci jest z innego związku, a poza tym są one już dorosłe). Dodanie nowych kryteriów spowoduje konieczność gromadzenia kolejnych dokumentów na potwierdzenie – w ramach walki z „kłamstwem rekrutacyjnym” – deklaracji rodziców, które, dodajmy, dotyczą danych wrażliwych, jak niepełnosprawność, sytuacja materialna, alergie pokarmowe itd. Czy ratusz ogłosi wkrótce nowy, skonsultowany z mieszkańcami zestaw kryteriów rekrutacji do przedszkoli, które sprawią, że będzie „bardziej sprawiedliwie”? Możemy wziąć udział w konsultacjach i wypowiedzieć się, komu bardziej należy się miejsce w przedszkolu: dzieciom rodziców pracujących, a może bezrobotnych? Dzieciom z rodzeństwem, a może jedynakom? Dzieciom mieszkającym blisko przedszkola, a może tym, których rodzice w pobliżu przedszkola pracują? Możemy też wykorzystać tę okazję, żeby powiedzieć miastu, by zapewniło tyle miejsc w przedszkolach, ilu jest chętnych. Liczbę kandydatów na przedszkolaków można z dużą precyzją przewidzieć z 3-letnim wyprzedzeniem. W ten sposób miasto oszczędzi sobie trudności kontrolowania rodziców, zbierania dokumentów i wyjaśniania sytuacji konfliktowych, a rodzicom – konieczności wyszukiwania sposobów na przechytrzenie systemu. Anna Obem Post scriptum dla warszawiaków: niestety ankieta internetowa wymaga odpowiedzi na to, które z zaproponowanych kryteriów uważamy za najsłuszniejsze (wśród możliwych odpowiedzi brakuje opcji: żadne z powyższych). Tym, którzy nie zgadzają się z zaproponowanymi kryteriami, pozostaje napisać do miasta e-mail, wypowiedzieć się na forum, wysłać tradycyjny list lub udać się na spotkanie w Punkcie Konsultacyjnym. Zachęcamy wszystkich do udziału skorzystania z jednej z tych możliwości. Post scriptum dla mieszkańców innych miast, w których brakuje miejsc w przedszkolach: w tekście opisałam sytuację w Warszawie, jednak problem braku miejsc w przedszkolach (a także w żłobkach) dotyczy większości miast w Polsce. Jeśli w Twoim mieście trwają podobne konsultacje, weź w nich udział; jeśli nie, i tak możesz napisać do urzędu miasta i wyrazić swoje zdanie. Polecamy: Kontrola samotności Anna Obem Autorka Temat bazy danych dzieci i młodzież miasta polityka społeczna Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Zobacz także Artykuł Sukces! Zintegrowana Platforma Analityczna będzie zabezpieczona przed nadużyciami Po naszych apelach rząd wstrzymał prace nad Zintegrowaną Platformą Analityczną i zadeklarował, że przed jej uruchomieniem przygotuje odpowiednie mechanizmy chroniące przed nadużyciami, m.in. powoła Radę Analityczną kontrolującą przygotowywanie analiz, której członkami będą przedstawiciele rządu,… 28.04.2022 Tekst Artykuł Wyzwania dla społeczeństwa informacyjnego: Edukacja medialna 3.0 100-letnia historia edukacji medialnej, badania i teorie z nią związane, trudne pytania o zjawiska trapiące dzisiejszy Internet, dylematy związane ze współczesną rolą i odpowiedzialnością platform internetowych za treści czy konsekwencje rezygnacji z prywatności – tak bogaty przekrój tematyczny… 10.04.2019 Tekst Podcast (Nie)bezpieczne dane. Rozmowa z Piotrem Koniecznym Kto może czuć się bezpieczny w Internecie? Jak firmy dbają o dane swoich klientów? Komu zdarzają się wycieki i jak sobie z nimi radzić? – opowiadał Piotr Konieczny, założyciel portalu Niebezpiecznik.pl, szkoleniowiec i praktyk z dziedziny cyberbezpieczeństwa. 21.03.2019 Dźwięk